SMĘTOWO - LALKOWY - SZWAJCARIA RULEWSKA - GRUDZIĄDZ - KWIDZYN - MIKOŁAJKI Pom.      9-10 września 2006

 

SKM do Smętowa,

 

 

na południe do Lalkowów: kościółek będący według Orłowicza klasycznym przykładem finezji „nadwiślańskiego gotyku”.

Dalej na południe mając po prawej tor kolejowy, nadspodziewanie ładne lasy; po prawej ciąg sporych jezior, tam początek koszmarnego szlaku kajakowego Mątawy. Za Warlubiem Bąkowo: odwieczny wspaniały Dąb.

 

Dalej w terenie intensywne roboty ziemne: autostrada. Rulewo, Rozgarty. Za Rozgartami w lewo w las wzdłuż Mątawy, przecinam rzekę w malowniczej Buśni. Ładne otoczenie małej elektrowni Piła Młyn. Wysoki mostek kolejowy w lasach nad Mątawą,

przed Grupą ponownie roboty drogowe. W Grupie Górnej pozostałości wielkiego pruskiego garnizonu: stare szachulcowe budynki koszarowe.

 

 

Skręcam na Mniszek i nad Mątawę; w Świętem w ładnym otoczeniu młyn. Jezioro Święte praktycznie niedostępne. Kawałek szosą łódzką na północ. Przed Nw. Marzy znowu roboty, przecinam Mątawę; Stwolno, Bratwin, Michale: równinne pola tarasu wiślanego. Przypominam, że osadnicy poprowadzili Mątawę kanałem ok. 20 km na północ wzdłuż Wisły, aby uchronić taras przed wylewami, budując w Nowem przepompownię. Z mostu kolejowego imponujący widok na Grudziądz: to bodaj najpiękniejsza panorama na nadwiślańskie miasta Pomorza.

 

 

 

W Grudziądzu pierogi z kapustą. W Grudziądzu warto przejść brzegiem pod spichrzami: wzgórze Klimek (resztki po zamku), sporo ładnej zabudowy w mieście. Grudziądz

 

 

to potężne zespoły koszar wojskowych, także tradycja antykrzyżackiego Związku Pruskiego i polskiej Gazety Grudziądzkiej.  Wyjeżdżam pozostawiając po lewej potężną Festung Graudenz (bywa udostępniana do zwiedzania), jedyną bodaj pruską twierdzę, która na Pomorzu oparła się Napoleonowi (nawiasem mówiąc zbudowana przez Francuza Courbiere...).

 

 

 

Złośliwi twierdzą, że Prusacy zbudowali ją z materiału pochodzącego z rozebranych niezliczonych zabytkowych budowli Pomorza. Ponoć swego czasu była najpotężniejszą w Europie. Szosą na północ,

 

 

w Świerkocinie w lewo wzdłuż doliny Osy do Parska (na stoku skarpy miejsce startu paralotniarzy, i miejsce znalezisk archeologicznych z czasów rzymskich), tu gruntową drogą w stronę Osy, mostkiem do Zakurzewa. W Zakurzewie można się przebrać stromym stokiem w stronę Wisły;

 

 

ja jadę jednak czerwonym szlakiem, potem nieco stromo w lewo oznakowaniem do doskonałego „miejsca widokowego”. Jest to polana na szczycie skarpy, w lesie, z pięknym widokiem na Grudziądz i drugi brzeg Wisły, z miejscem na ognisko.

 

Zachodzi słońce.

 

Następnego dnia zjazd na Wełcz (wzdłuż Wisły może to być trudna przeprawa, na skarpie kilkanaście olbrzymich kań, których nie zrywam, bo i tak nie dowiozę do domu), Nebrowo,

poszukiwania resztek śladów wąskotorówki, Grabówko (nie ma tu już nawet resztek składanego mostu wojskowego Paktu Warszawskiego),

Marezę, Kwidzyn.

 

Katedra z imponującym wnętrzem, wokół jakieś duże roboty budowlane.

Za Kwidzynem malowniczy wiadukt linii do Prabut, wzdłuż Liwy: Kamionka, dalej w lasy. Brokowo, Straszewo, Pierzchowice, Mikołajki Pom. SKM.

 

 

podobne wycieczki:  http://www.tomek.strony.ug.edu.pl/radzyn.htm

http://www.tomek.strony.ug.edu.pl/opisy/mecikal.htm

 

Tomasz Pluciński 
nowy adres:  tomasz.plucinski@ug.edu.pl

F

strona główna

F

strona z indeksem opisów turystycznych