rz. PIŁAWA Sikory - Pile - Nadarzyce - Szwecja - Dobrzyca   23-28 lipca 2018

 

dalej:  SZCZECINEK, GORODOK, POŁCZYN, TYCHOWO.  8-9 września 2007

 

 

Tu schemat szlaku, na ogólnodostępnej mapce OpenStreet

 

 

Michał podjął się zorganizowania letniego spływu wspólnie z zaprzyjaźnionymi Białorusinami z rowerowego Klubu Kołobok z Brześcia; gościliśmy u nich na rowerach dwukrotnie, potem razem na Bornholmie, oni u nas także parokrotnie. Pomorze Środkowe to kajakowa Mekka, szczególnie okolice Czaplinka; nasz wybór - Piława. Rzeczywiście mnóstwo jezior na szlakach kilku oryginalnie usytuowanych rzek. Drawa, Piława, Gwda, Dobrzyca, Czernica, Płytnica, Rurzyca. Kilka z nich płynie równolegle, w odstępach co kilka kilometrów. Tragiczne miejsca walk o przełamanie Wału Pomorskiego Pommernstellung, z licznymi pamiątkami. Poligony niemieckie, polskie, sowieckie bazy atomowe, teraz NATOwskie. Opuszczone eksterytorialne wojskowe widmowe miasteczka Red Army. Tempus fugit, czy o tempora o more...

W zaprzyjaźnionej bazie kajakowej Szerifoo w Lipuszu zostawiamy samochody, biwakujemy tu w oczekiwaniu na samochód z Brześcia, i stąd zabierzemy się z wypożyczonym sprzętem pod Czaplinek. Są; dawna znajomość z Wiktorem, Swietą, Niną - kilkanaście osób, bodaj siedem kajaków. Prowadzi Michał R., ja na Piławie jestem pierwszy raz. Płynąłem kiedyś Gwdą i Rurzycą.

 

 

 

 

 

 

W upale wodujemy w Sikorach na W brzegu ładnego j. Komorze. Tu pokrzepianie, spokojne płynięcie przez kolejne jeziora z wieloma miejscami zdatnymi pod namiot.

 

 

 

 

 

Po odcinku jeziornym szlak wąskim i płytkim kanałem leśnym, wreszcie wpływamy na początek j. Pile, biwak na plaży gminnej we wsi Pile.

 

 

 

 

Przewodniki kajakowe z lat 1960 lojalnie chociaż dyskretnie z powodu cenzury uprzedzają obłudnie: południowe brzegi jez. Pile niegościnne… W Bornem-Sulinowie Niemcy w roku 1932 rozpoczęli budowę wielkiego poligonu Gross Born, gdzie oddziały Afrika Korps Rommla ćwiczyły taktykę późniejszych walk w Afryce. Po wojnie przejęła praktycznie eksterytorialnie Red Army, z prawdopodobnymi składami broni atomowej. Po wycofaniu wojsk w roku 1992, Borne szczęśliwie uniknęło losu rozgrabionych Kłomina - Gorodka, zadbane i odnowione jest dziś udanym zapleczem noclegowym Szczecinka. Dodam (niebawem) więcej materiałów w uzupełnieniu opisu naszej wycieczki z roku 2007

 

 

 

 

 

Płyniemy lasami, ok. 2 km za wąskim j. Długim resztki niemieckiego jazu, a jeszcze nieco dalej betonowe dwumetrowe spiętrzenie.

 

 

 

 

 

Rozlewiska Nadarzyckie z miękkimi brzegami i okresowym potężnym łomotem startujących samolotów z lotniska Nadarzyce.

 

 

 

 

Spławianie kajaka na betonowych resztkach młyna, biwakujemy w agroturystyce Nadarzyce.

 

 

 

 

Upał, łomot odrzutowców. Zakupy w pobliskim sklepie. Drugi Michał zakłada szkolenie turystyczne i swoje afrykańskie wspomnienia.

 

 

 

Podwodne łąki z długimi warkoczami wodorostów, czysta woda w rzece. Kręty odcinek leśny w stronę Szwecji; na wysokości wsi Zdbice, w miejscu największego zbliżenia (2 km), na płaskich piaszczystych brzegach jeden z najpiękniejszych bezpłatnych biwaków z pięcioma wiatami, licznymi stolikami.

 

 

 

Tu wieczór z wzniesionymi blaszanymi kubeczkami. Łac. Sursum Corda w wolnym przekładzie to tyle co: kubeczki w górę - to i serca w górę... 

 

 

 

 

 

Ciepła noc bez komarów, śpimy z pieskiem pod sosną. Ranek bajkowy spokojem.

 

fot. Michał K.

 

 

 

Dalsza trasa z przenoskami na jazach, woda jednak niezbyt czysta, płyną zwały twardej piany detergentów.

 

 

 

Towarzystwo przyzwyczaiło się do cywilizacyjnych luksusów: na cofce zalewu Zabrodzie bazujemy znowu w agroturystyce.

 

 

 

 

 

W upalną noc Sunia wymyka mi się spod śpiwora i robi sobie długą pieszą wycieczkę po okolicy, słyszę jej obszczekiwanie gdzieś z kilometra. Szczęśliwie wraca po przeszło dwóch godzinach.

 

 

 

 

Kolejne przenoski, biwaczek pożegnalny, wpływamy na rozlewisko Gwdy niedaleko el. Dobrzyca - to raptem parę km do Piły. Samochód zabiera sprzęt i nas, do Lipusza.

Interesujący szlak, chociaż oczywiście kudy Piławie do Wdy; ale nie bądźmy małostkowe i nie wymagajmy niemożliwe! Podobna nieco do górnej Brdy. Odnowiona znajomość z Białorusinami, warunki spływu dla mnie raczej nietypowo luksusowe - trochę to wszystko jak z filmu wideo. Udana i sympatyczna wycieczka-luzik.

Nieco niżej odtworzę samochodową wyprawę sprzed lat z Krzysztofem, po okolicy.

 

 

 

WESTFALENHOF, GORODOK, GRÓDEK, KŁOMINO 8 -9 września 2007.

 

Po tragicznej wyprawie w Alpy 2005 i ciężkiej kontuzji Krzysztof ląduje w sanatorium w Połczynie. Placówka interesująca historycznie, bo Niemcy w 1938 założyli tu jeden z kilku ośrodków rozpłodowych dla obłędnego pomnażania rasy Nadludzi z SS...

Kiedy ponad 10 lat temu odwiedzałem Połczyn, wzmianka o Lebensborn była dla mnie jedynie egzotyczną ciekawostką, i nie udokumentowałem odwiedzin; tak kończy się zaniedbanie krajoznawcy o wcześniejsze rozpoznanie terenu. Krajoznawstwo skłania jednak do głębszego zainteresowania takimi ewenementami, i dzielenia się przemyśleniami. Zatem polecam materiał o tutejszym ośrodku https://www.youtube.com/watch?v=CvX2FWc3cEk . A dziś obejrzałem film o historii obłąkańczej idei opowiadany przez tamte dzieci, które przypadkowo poznały swoją przeszłość, a również przeszłość rodziców realizujących ten program. Zastanawiające, że zaburzenia emocjonalne na trwałe pozostały w ich psychice. Wydaje się że gen zapomnienia został jednak przekazany współczesnemu pokoleniu Niemców.  Lebensborn uczestniczył również w zniemczaniu dzieci zagarniętych lub wręcz porwanych z Polski. Nie były to pojedyncze przypadki; po wojnie do Polski wróciło wiele dziesiątek tysięcy takich osób. Jest to trzecia część filmu BBC z 2009 "Ostatni naziści" https://www.youtube.com/watch?v=or2QhhQn0dI dzieci rasy panów.  Realne idee hodowli społeczeństwa ludzi narodziły się najpierw w USA, a wiele lat później w hitlerowskich Niemczech, najdłużej ich reminiscencja przetrwała w Szwecji. Ja doszukuję się śladów tych idei w bardzo aktualnych sporach o dopuszczalność aborcji eugenicznej i innej. Bardzo poruszający materiał dotyczący aborcji po gwałcie na nieletniej, znalazłem w jednym z serii filmów Marka Gungora. Odcinek został starannie wycofany z Youtube. 

W Szczecinku wyładowuję rower z pociągu, zwiedzam pobieżnie miasto, konstatuję tragicznie zieloną plagę glonów jeziora Trzesiecko.  

 

 

 

 

 

Przyjeżdża Krzysztof, jedziemy w stronę Bornego, na skraj miasteczka-widma.

Najpierw zwiedzanie Gorodoka. Miasteczko założone przez Niemców jeszcze w latach 30tych, potem stopniowo militaryzowane, po 1945 praktycznie eksterytorialne, oddane Rad Army z całkowitym wyłączeniem polskiej kontroli.  Kłomino-Gorodok-Gródek. Garnizon rosyjski, broń atomowa, na mapach nie istniało, okoliczna strefa ściśle zakazana i najściślej kontrolowana. W 1992 ewakuacja Rosjan, w związku z rozpadem ZSSR. W odróżnieniu od Bornego praktycznie opuszczone, zrujnowane i zdewastowane przez szabrowników. Teraz ponure miasto-widmo jak po katastrofie kosmicznej. Miejsca koszar, bloki z mieszkaniami rodzinnymi, kuchnie, szkoły, świetlice, cmentarz... Można pokusić się o wyobraźnię jak wyglądało życie codzienne, jak przygnębiający był styl propagandy i sztampa wielkosowieckiej sztuki użytkowej.

W pierwszej chwili przygnębiający widok. Jednak warto przypomnieć, że w 1992 lansowany był przez ugodowe sfery plan zachowania baz i utworzenia tam polsko-rosyjskich spółek, czyli faktycznie utrzymania tam obcych wpływów. Definitywne deportowanie Rosjan przeforsował ówczesny premier Olszewski. Mimo wszystko stan ruin tej bazy ma dla mnie ładunek optymizmu... 

Никто не забыт, ничто не забыто... Nikto nie zabyt, niczto nie zabyto... Nikt nie jest zapomniany, niczego nie zapomniano... Może jednak pesymiści powinni uczyć się rosyjskiego?

 

 

 

 

 

 

 

Na tej obcej ziemi rodzili się, dorastali izolowani jak trędowaci, żyli w gotowości ataku na cały świat, i umierali Rosjanie posłani przez kolejną obłędną machinę doktryny. I jeszcze taki rozpaczliwy pomnik na cmentarzu - pepesza zza grobu. Jak długo jeszcze będzie nas wszystkich straszyć to rosyjskie widmo? pistolet-pulemiot Szpagina obrazca 1941 goda – „pistolet maszynowy Szpagina wzór 1941”, w skrócie PPSz-41

 

 

 

Natomiast Borne Sulinowo zostało dobrze zagospodarowane, i żyje drugim życiem. Polecam odwiedziny i zwiedzanie.

 

 

 

 

 

 

W drodze powrotnej jedziemy przez jaz spiętrzający na Piławie, Połczyn z ładnymi resztkami secesji, Tychowo z największym głazem narzutowym na Pomorzu, i wodne budowle energetyczne Słupi

 

 

 

 

 

 

 

 

http://www.wagabunda.slupsk.pl/ciekawostki/klomino

http://www.0tychbornesulinowo.pl/?page_id=536   

 

https://www.youtube.com/watch?v=HF-e1b7JFJg     Borne Sulinowo

https://www.youtube.com/watch?v=jokJJ1NDSSA    wycofanie Sowietów z Bornego

http://grzegorzdeuter.pl/klomino-miasto-widmo-w-polsce/  

 

 

nowy adres:  tomasz.plucinski@ug.edu.pl

F strona z indeksem opisów turystycznych
F strona główna