PUSZCZA KNYSZYŃSKA 2-5 listopada 2014

 

Zdjęcia Michała:

http://mihurybi.website.pl/Foto/Fotoalbum/album/3-Rower/2014/14-11-01%20Puszcza%20Knyszynska/index.html

 

Pozostał niedosyt tegorocznego turystowania i świadomość coraz bliższego nieuchronnego znieruchomienia zimowego. Więc podejmujemy zaproszenie Krzysztofa z Białegostoku i z rowerami  załadowanymi na samochód Michała, 2 listopada - jazda na Podlasie. Otrzymujemy klucze do nieco ciasnej pasieki na E od Supraśla, Klin przed Talkowszczyzną. Ja wolę rozłożyć się z namiotem na działce obok domku.

 

 

Pobliskiego niezamieszkanego gospodarstwa pilnuje piesek, bardzo towarzyski, który ochoczo przenosi się do nas. Uroczy inteligentny towarzysz, który zaczyna być kłopotliwy z powodu swojej energii i wylewności; mamy spory kłopot jak go nakłonić do spokojnego spania w namiocie, jak potem go zostawić na dzień i zniechęcić do pobiegnięcia z nami. Pierwszego dnia w stronę Krynek, ogromny cmentarz żydowski.

 

 

 

 

 

Z Krynek rekonesans NW w stronę Sokółki. Krajobrazy pól, lasów, nostalgiczna atmosfera przemijania i przymglonej ale słonecznej jesieni. Wczesny zmrok, kolacjowe krzątania przy naszym domku; piesek jest uroczy ale zaczyna być kłopotliwy z tą swoją niepohamowaną energią.

 

 

 

A nasza Mila zaczyna w domu poważnie chorować, nie wiedziałem, że będzie żyć jeszcze tylko miesiąc… Rano ponad godzinę zajmuje nam uszczelnianie dziur w płocie działki; wobec psiej inteligencji i jego zdecydowania jest to prawie beznadziejne. Dziś jazda przez dorodne lasy i bagienka na S w stronę Walił, szlakiem dawnej kolei leśnej oraz traktami turystycznymi Powstania Styczniowego.

 

 

 

 

Białostockie to ostoja patriotyzmu a teraz również sympatii do współczesnej prawicy. 2 km NE od Radulina ładne miejsce biwakowe z dorodną wiatą nad rozlewiskiem, w pobliżu leśnictwa.

Kolejnego dnia przez Arboretum Kopna Góra koło Sokołdy i ładnymi lasami, na N.  

 

 

 

 

 

Piesek jest jednak pod opieką z pobliskiego leśnictwa, inaczej Michał pewnie by go przygarnął. Następnego dnia powrót z przystankiem w Supraśli.

 

 

Niezwykle piękny monastyr dopiero niedawno odbudowany po spaleniu przez Niemców. Jakoś nie jest ta wizyta bardzo przyjazna: mnich otworzy nam tylko boczne budynki, do wszystkiego ma zastrzeżenia; do świeckiego zachowania, ubioru, fotografowania, wyraźna niechęć do historii, do stosunku z katolikami; nie bardzo ta sama atmosfera co w kultowym filmie „U Pana Boga Za Piecem”…

https://www.youtube.com/watch?v=3uUcN46zxC0

W Białymstoku podejmuje nas Krzysztof z wypiekami, napitkami, umawiamy się na przyszłość.

Tomasz Pluciński
nowy adres:  tomasz.plucinski@ug.edu.pl

F strona z indeksem opisów turystycznych
F strona główna